Uwaga na mięczaki!

Czyhają na basenie, na zabawkach, w przedszkolu lub żłobku. Mięczakami, czyli drobnymi szpecącymi guzkami nasze maluchy mogą zarazić się kładąc się na jednym dywanie, korzystając z tych samych przyborów toaletowych i ubrań. Warto je usuwać, bo kiepsko wyglądają i czasem pozostawiają szpecące blizny. Maluch może rozdrapywać guzki, co prowadzi do przenoszenia wirusów i tworzenia się nadżerek.


Mięczak zakaźny to dziecięca wirusowa choroba skóry, czasem pojawia się u dorosłych. Poxviridae - wirus mięczaka należy do grupy wirusów, które wywołują ospę. Łatwo się rozprzestrzenia, szczególnie gdy odporność dziecka jest osłabiona. Mięczaki to drobne, twardawe guzki z perłową, cielistą lub lekko żółtawą masą w środku, która przypomina kaszę. Łatwo można je pomylić w diagnozie z kaszakami czy potówkami.

Uwaga atopicy!

Mięczaki, podobnie jak inne zakażenia wirusowe i bakteryjne, szczególnie często współistnieją też z atopowym zapaleniem skóry, charakteryzującym się nieco niższą odpornością miejscową.

Jak dochodzi do zakażenia?

U dzieci do zakażenia dochodzi poprzez kontakt z zainfekowaną skórą lub przedmiotami codziennego użytku: ręcznikami, ubraniami, zabawkami. Zmiany występują najczęściej na twarzy, kończynach i w okolicach tułowia. Dziecko może się także nabawić mięczaka dotykając zanieczyszczonych miejsc na basenie. Wirus wylęga się średnio 2-3 miesiące. Z czasem nieleczone wykwity powiększają się do kilkumilimetrowych guzków, rozsiewają na całą okolicę. Gdy wysypka guzków się powiększa maluch może skarżyć się na pieczenie skóry lub świąd, rozdrapuje zmiany i może je zakazić bakteriami. Uszkodzony naskórek często długo się goi, a w miejscu guzka powstaje szpecąca blizna.
Najczęściej zmiany ustępują same. Ale może to potrwać nawet kilkanaście miesięcy podczas których maluch stanowi źródło zakażenia dla innych dzieci i dorosłych oraz bywa izolowany czy wyśmiewany w grupie rówieśniczej. Dlatego nie ma na co czekać.

Idź do lekarza po pomoc

Specjalista przede wszystkim postawi właściwą diagnozę. Może zaproponować usunięcie mięczaków za pomocą lasera, krioterapii, wycięcia lub łyżeczkowania.

Bezbolesny sposób na mięczaka

Jeśli chcemy skutecznie i bezboleśnie pozbyć się kłopotu, w aptece możemy kupić 5-procentowy roztwór wodorotlenku potasu SolphaDermol. Wodorotlenek potasu niszczy otoczki tworzone przez wirusy mięczaka zakaźnego. Dzięki temu układ odpornościowy ma szanse rozpoznać wirusa i uruchomić procesy obronne. Smarując SolphaDermolem skórę, bezboleśnie usuwamy guzek. Lekarze zalecają, by smarować nim skórę dwa razy dziennie, najlepiej rano i wieczorem. Preparat jest przebadany dermatologicznie i może być stosowany u pacjentów od 2. r. ż., u osób z atopowym zapaleniem skóry, a także u kobiet w ciąży oraz w okresie karmienia. Zaletą jest możliwość stosowania na twarzy czy w trudno dostępnych okolicach.

Jak unikać zakażenia?

Aby wirus się nie rozprzestrzeniał bardzo ważne jest, by maluch zachowywał właściwe zasady higieny. Częste mycie rąk i systematyczna zmiana ubrań to podstawa. Maluch nie powinien używać ręczników, odzieży i przyborów toaletowych innych dzieci. Systematycznie dezynfekujmy zabawki i przybory codziennego użytku. Koniecznie należy wyleczyć dzieci chore. Zmiany mogą wzbudzać zainteresowanie – dzieci dotykają je i przenoszą wirusy.